Dzień II Orla Perć (a przynajmniej jej część) Rano znowu wczesna pobudka. Zresztą nie musimy nawet nastawiać budzików, bo już po 5 zjawiają się pierwsze osoby po wrzątek. Znów przepakowanie i w drogę, tym razem na Orlą Perć. Staram się zacząć w miarę wcześnie.
xSDR. u42yy2n30e.pages.dev/30u42yy2n30e.pages.dev/39u42yy2n30e.pages.dev/18u42yy2n30e.pages.dev/8u42yy2n30e.pages.dev/56u42yy2n30e.pages.dev/26u42yy2n30e.pages.dev/80u42yy2n30e.pages.dev/63
orla perć i rysy w jeden dzień